Dlaczego ludzie lubią koty.
Francuski pisarz Sine na okładce swej książki zatytułowanej „Myślę wyłącznie o kotach” umieścił duży napis: ,, Jeżeli wolę koty od psów, to dlatego, że nie ma kotów policyjnych „.
Samostanowienie. Tak, koty są rzeczywiście oporne na ,,manipulowanie” i nie dają się szczuć ani na inne zwierzęta, ani na ludzi. Mimo znacznie większej niż u psów niezależności psychicznej, gotowe są jednak w pewnych sytuacjach, ale tylko z własnej inicjatywy — energicznie bronić swoich bliskich i ostro reagować na ich, tak zwane w nauce o zachowaniu się (etologii), sygnały alarmu, cierpienia i niedoli. Wbrew powtarzanym bezkrytycznie sloganom koty są nieprzeciętnie emocjonalne, są po prostu uczuciowe i nadzwyczaj silnie się przywiązują do ludzi, którzy umieli zaskarbić sobie ich ufność.
Staroegipska figurka z brązu. Przez tysiąclecia koty były nad Nilem zwierzętami świętymi. Ta figurka, pochodząca z przed 2600 lat, zdobiła trumnę, w której pochowano kota. Obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Pergamońskiego w Berlinie. Jak widać, ówczesne koty były bardziej od dzisiejszych długonogie i długonose.
Boskość. Wiadomo, że od pradawnej starożytności koty (i duże i małe gatunki) — otoczone bywały, i dziś jeszcze gdzieniegdzie bywają, nimbem boskości, atmosferą psychicznego dystansu i zagadkowości, nie na darmo przecież symbol enigmatyczności — Sfinks — ma postać wielkiego kota. Dystans ten więcej jednak mówi o ludziach, którzy widocznie nie potrafili go przebrnąć niż o kotach. Jeżeli ktoś zyskał sobie zaufanie kota to ów dystans zanika, a zwierzę staje się komunikatywne, chętnie i z własnej inicjatywy nawiązuje przyjazny, częsty i bliski kontakt z opiekunem.
Ujmująca kontaktowość. Trudno też chyba znaleźć inne zwierzę — które tak jak kot — potrafiłoby ujmująco, wręcz w zachwycający sposób reagować na ludzkie inicjatywy przyjaźni, serdeczności i opieki. Wciąż jednak podkreślać trzeba ów podstawowy warunek, mianowicie, aby kot mógł do danego człowieka nabrać ufności i aby się na niej nie zawiódł. Wtedy odpowiadać będzie swemu ludzkiemu przyjacielowi gestami i mimiką zachęcającymi do pieszczot, delikatnym, ciepłym i melodyjnym gruchaniem ,,mrru” i mruczeniem, tym jedynym w świecie zwierzęcym sygnałem ukojenia, intymnej więzi i zadowolenia. Potrafią go nadawać tylko koty domowe i ich niektórzy nieudomowieni, bliscy krewni.
Szkoła delikatności i zarazem kształcenie charakteru człowieka. Dla człowieka o dobrych chęciach obcowanie z kotem jest nie tylko powierzchowną przyjemnością, ale zarazem szkołą delikatności, wrażliwości i współodczuwania z inną istotą o bogatej psychice, która nie słowami, ale innymi, subtelniejszymi nieraz sygnałami daje znać o swoich nastrojach, chęciach, odczuciach i zamiarach. Uczy to człowieka, czy to młodocianego, czy dorosłego, spostrzegawczości, rozumienia innej osobowości i liczenia się z nią, a to jest podstawowym warunkiem do okiełznania w sobie egocentryzmu i egoizmu. To kształcące charakter i wychowawcze oddziaływanie kociego współdomownika dostrzegane bywa i cenione tylko przez osoby psychicznie wrażliwe, zdolne do ciepłych uczuć i niezłośliwe.
Zaprzyjaźnienie może nastąpić wtedy, gdy kot nabierze ufności, że człowiek nie będzie mu dokuczał ani nie będzie wobec niego złośliwy. Normalnie koty bardzo lubią kontakt z łagodnym człowiekiem i chętnie pozwalają mu brać się na ręce — byle nie przemocą!
Miłe usposobienie. Koty potrafią na bardzo wiele sposobów nagradzać ludzką życzliwość. Podobnie jak liczne inne zwierzęta wybitnie inteligentne, włącznie z człowiekiem, do późnego wieku zachowują zdolność i ochotę do bawienia się, gdy tylko okoliczności i trudy życia pozwolą im na to. Jeśli człowiek nie traktuje tej zabawy jako okazji do złośliwego dokuczania zwierzęciu, nie traci ono nastroju, nie popada w stan obronnej agresywności i nawet w największym szaleństwie nie przestaje przyjaźnie mruczeć. Wesołe igraszki młodych kotów często ludzi do nich zjednują.