Jaka rasa kota?
Wszystkie formy umaszczenia kotów, jakie znamy z naszych środkowoeuropejskich terenów, są rasami tyle tylko, że wytworzonymi w sposób samorzutny, naturalny, a poszczególne osobniki z reguły nie są „genetycznie czyste” (mówiąc naukowo — homozygotyczne) ale mieszańcami, które mogą być nosicielami ukrytych genów innych ubarwień. Ich formą wyjściową był i jest kot o ubarwieniu „dzikim”, to znaczy szary pręgowany, a więc podobny do żbika. Nie ma więc kotów nierasowych, można tylko mówić o rasach naturalnych amerykańskich, których przedstawiciele nie są genetycznie czyści i zwykle rasach hodowlanych, utrzymywanych przez ludzi w genetycznej czystości metodą selekcji i świadomego krzyżowania przypadkowych mutantów. Istnieje wszakże wiele osób, którym szczególną przyjemność sprawia posiadanie zwierzęcia o wyglądzie niepospolitym, którym można by się pochwalić, jako wyjątkowo pięknym przedstawicielem jakiejś egzotycznej rasy. Przy podejmowaniu decyzji o wyborze takiej czy innej rasy do domowego chowu trzeba jednak mieć na względzie pewne ważne okoliczności.
Po pierwsze — koty ras pozaeuropejskich są u nas nabytkiem stosunkowo nowym, a hodowla ich rozpoczynała się z reguły od nielicznych egzemplarzy, krzyżowanych później w bliskim pokrewieństwie. Młodzież kocią selekcjonuje się przy tym przede wszystkim z punktu widzenia wyglądu, a nie właściwości psychicznych, odporności, sprawności i inteligencji. Dlatego też wśród kotów należących do czystych ras hodowlanych częściej niż wśród ras naturalnych zdarzają się osobniki genetycznie defektywne pod względami wyżej wymienionymi. Potocznie określa się to jako „przerasowanie”, ale jak już z powyższego wyjaśnienia widać, nie jest to określenie trafne. Tak czy inaczej wśród zwierząt o nienagannym dla danej rasy wyglądzie zdarzają się przedwczesne zgony z powodu różnych, nie zawsze dokładnie rozpoznanych schorzeń.
Po drugie — bardzo efektowne z racji swego niezmiernie długiego, delikatnego i pięknie ubarwionego owłosienia koty perskie, angorskie i inne koty ras długowłosych są niewątpliwie udręczone przez swe ogromne futro. Koty takie przeważnie bywają mało ruchliwe, sprawiają wrażenie jakby były skrępowane nadmiarem sierści i w pokojowej temperaturze, a zwłaszcza w czasie upałów są stanowczo przegrzane. Ze względu na wspomnianą delikatność ich zdrowia ryzykowne byłoby stosowanie im zabiegów ochładzających, jakie chętnie przyjmowane bywają przez koty europejskie. Poza tym osobniki długowłose nie mogą zaspokoić bardzo silnego u kotów popędu pielęgnacji ciała, ponieważ zlizywane włosy nie mogą zostać gładko połknięte albo wyplute i bywają przyczyną krztuszenia się, a nawet dławienia. Jeśli opiekunowie nie stosują stałych i starannych zabiegów pielęgnacyjnych, taka długa i jedwabista sierść filcuje się w kołtunki, które i brzydko wyglądają i zapewniają schronienie pasożytom.
Po trzecie wreszcie, egzotyczne koty rasowe są tak u nas, jak i gdzie indziej, bardzo kosztowne, gdyż wiele osób traktuje je jako biznes i dyktuje mody. Za pieniądze wydane na koty rasowe, można długo pomagać kotom cierpiącym niedole różnego rodzaju.
A jednak, mimo zniechęcających przestróg, nabywanie kotów rasowych ma również swoje zalety. Wiadomo powszechnie, że zwierzę warte dużo pieniędzy w pewnej grupie ludzi wzbudza szacunek. Wtedy dbanie o zwierzę i właściwa jego pielęgnacja staje się interesem, który procentuje we wzmożonej sympatii i uznaniu znajomych, ewentualnie wysokiej ocenie jurorów na wystawie. Jest się więc czym pochwalić. W niejednym przypadku wszakże taka, początkowo czysta próżność i snobizm zaowocowały później rozbudzeniem sympatii autentycznej, i to rozszerzającej się na wszystkie koty. Niezależnie od słusznej tendencji dorównania w tym zakresie innym kulturalnym krajom, założenie w Polsce Stowarzyszenia Hodowców Kotów Rasowych ma ten właśnie podstawowy, pozytywny aspekt.
Nie znaczy to oczywiście, że wśród posiadaczy pozaeuropejskich kotów rasowych nie ma wielu — nawet zapewne bardzo wielu — rzeczywistych gorących sympatyków wszystkich przedstawicieli tego gatunku, a także w ogóle zwierząt. Wiele osób pragnie także przez skrzyżowanie swojego kota europejskiego z egzotycznym uzyskać ciekawe kombinacje cech w tak „podrasowanym” potomstwie. I to także prowadzi do tego podstawowego celu, jakim jest życzliwe zainteresowanie kotami w ogóle.
Przy tej sposobności warto wspomnieć, że z powodu dość długiego czasu hodowania w Polsce syjamczyków i częstego krzyżowania ich z kotami miejscowymi, nawet wśród kotów podwórkowych zdarzają się mieszańce (rozpoznawalne czasem tylko po załamanym i niekiedy także po krótszym ogonie). Wśród ich potomstwa mogą się czasem „wymendlować” (pojawić w wyniku praw Mendla, okazy o interesujących, z genetycznego punktu widzenia, zestawieniach cech.